piątek, 1 marca 2013

Kampanie wiosna/lato 2013

Jeżeli przerzucasz ze zdenerwowaniem kolejne strony reklam w magazynie, kupiłeś kiepski magazyn.

Można się spierać, czy reklama to sztuka, kiedy ogląda się piętnastominutowe pasmo reklamowe w telewizji. Ale kiedy spojrzy się na kampanie np. marek modowych, sprawa wygląda inaczej. I nie chodzi tu już tylko o fotografie. Równie piękne i artystyczne są spoty reklamowe, często reżyserowane przez takie nazwiska jak choćby Jean- Pierre Jeunet (piękna Audrey Tautou i Chanel N°5).


Obecnie niektóre z filmów ciężko już nazwać spotami, bo są nie tylko coraz dłuższe, ale mają też coraz bardziej skomplikowaną fabułę. Właściwie nazywanie ich „reklamami” jest sporym niedopowiedzeniem. Niezbyt udanym przykładem może być tu jeszcze jeden film Chanel, tym razem w reżyserii samego Karla Lagerfelda, „The Tale of a Fairy”, Cruise 2012. Moim zdaniem, pan Lagerfeld powinien zostać przy projektowaniu, fotografowaniu, dyrektorowaniu i kochaniu swojej kotki Choupette.

Mimo że jest naprawdę dużo dobrych i dużo lepszych filmów niż „The Tale...”, ja jestem fanką tradycyjnego medium kampanii modowych, czyli fotografii. W sezonie wiosna/ lato 2013 pojawiło się kilka perełek.

Fance lat 60. nie mogła umknąć kampania Louis Vuitton. Geometryczne wzory, mini, fason A, buty, opaski, fryzury, soczysta żółć, zieleń, biały i czarny. Po prostu wszystko do pokochania. Szczególnie zaserwowane przez Stevena Meisela.




Autorem zdjęć do kampanii Saint Laurent jest sam Hedi Slimane. „Czyste”, eleganckie i nieco tajemnicze czarno- białe zdjęcia, na których można podziwiać (tak, „podziwiać” to najlepsze tutaj słowo) m.in. Anję Rubik i, w męskiej kolekcji, Saskię de Brauw.




Równie piękna, ale w innym klimacie, nieco romantycznym i bardzo filmowym (jakże mogłoby być inaczej, skoro realizowana w Universal Studios w Los Angeles), jest kampania Bottega Veneta. Cudowna, kobieca Freja Beha Erichsen w obiektywie Petera Lindbergha. Można zapomnieć, że to reklama. I właśnie o to chodzi w dobrej kampanii.



Ponieważ od jakiegoś czasu przeżywam fascynację Davidem Bowiem, nie mogłam pominąć kampanii Jean Paul Gaultier. Genialna stylizacja na ikony popkultury lat 70. i 80. Rozpoznajecie wszystkich?



                                         David Bowie, Grace Jones, Boy George i Madonna



*foto: designscene.net/ en.paperblog.com/ fashionslop.wordpress.com/ frankupdates.com/ theverysimong.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz